Potrzeby kontra możliwości
Rynek jest miejscem, na którym spotykają się ci, którzy chcą sprzedać i ci, którym zależy na kupnie. Rzecz niby oczywista, jednak nie zawsze to spotkanie przebiega po myśli obu stron. Nie ma bowiem gwarancji, że w danym momencie dostępne jest to, czego nabywca akurat sobie życzy. Jeśli w danym miejscu jego potrzeby nie zostaną zaspokojone, być może będzie szukał dalej, chyba że oferent przekona go, aby zaczekał. Jeśli tak się stanie, zwykle jest to związane z obietnicą rabatu lub innych bonusów, które na klienta podziałają motywująco.
Istnieje jeszcze coś takiego jak wydajność – czasami pewnych ograniczeń nie da się przeskoczyć. Każdy sektor produkcji ma swoje ograniczone moce przerobowe i czasami w danym okresie nie ma szansy, by na rynek trafiło więcej danego towaru. Wówczas czekanie staje się koniecznością lub też szuka się różnego rodzaju substytutów. Tu pojawia się szansa dla importu. Produkty nieosiągalne na rynku krajowym da się sprowadzić z zagranicy, co może, ale nie musi wiązać się z dodatkowymi kosztami.
Faktem jest, że importerzy pilnują, by swojej okazji nie zmarnować.