Atuty „cieplika”

Jak przed momentem nadmieniliśmy, w niektórych domach instalacji gazowej nie ma, co ma niewątpliwe plusy.

Ceny gazu są niestabilne, więc możliwość niepłacenia za to paliwo to ekonomiczny zysk dla domu.

Życie nie znosi jednak próżni, więc oszczędności gazowe z pewnością zrównoważą jakieś inne wydatki.

Jeżeli nie podgrzewamy wody w kranach i w prysznicu za pomocą gazowego pieca, to skądś to ciepło brać musimy.

Zazwyczaj w takim układzie blok lub dom zostaje podłączony do tak zwanego „cieplika”, czyli ujęcia wody ciepłej.

Jest ona ogrzewana przez zewnętrzny zakład i w takiej postaci dostarczana rurami do odbiorców.

Z reguły konsumenci płacą za zużycie rzeczywiste tej ciepłej wody, co umożliwiają wodomierze – takie same jak dla wody zimnej, ale dostosowane do pracy z cieczą o wyższej temperaturze.

Dzięki temu rozwiązaniu nie musimy czekać, aż piec podgrzeje zimną wodę z rur, ale od razu mamy dostęp do ciepłej.

Generalnie opcja ta ma wiele zalet, ale ze względów technicznych nie zawsze jest możliwość skorzystania z takiej instalacji.

https://tumieszkamy.pl/zarzadzanie-nieruchomosciami-torun https://nestrol.pl www.marcinkaminski.bedzin.pl